wtorek, 16 sierpnia 2011

Odcinek 16

Cześć :) Co tam słychać? U mnie w porządku, to jest mój pierwszy odcinek na TYM blogu : ) Miałam trochę wątpliwości co do tamtego bloga,ale jakoś do niego nie chce wracać.U mnie ta awaria trwa ponad tydzień ; o Nic się nie da zrobić: (. Odcinek pisałam będąc w górach, musicie wiedzieć, że w tym odcinku będzie duużo akcji, za co przepraszam. Po prostu trochę mnie poniosło.ZAWSZE na końcu moich notek będzie znajdywał się ,,humorek'' w postaci komiksu, lub śmiesznego filmiku na YouTube. Żebyście się pośmiali, jak ja haha.;d Dziś dedykacja dla PawłaGF, za to, że mi tak pomaga! *; Okej, to zaczynamy...
Odcinek 16 (68) ,, Powrót na Paradisię''
Tym razem Czarna Manta wylądowała na Paradisi.Wreszcie Lou i wszyscy piraci wrócili do ,,domu''.To trochę dziwne, ale w czasie lotu brązowowłosa i D'Jok w ogóle ze sobą nie rozmawiali.Można by powiedzieć, że od czasu pocałunku nie utrzymywali ze sobą nawet kontaktów wzrokowych.Jakby się nie znali..Przecież.. Nie spali ze sobą, a to był tylko jeden pocałunek, w dodatku pewnie dla osłodzenia goryczy po rozstaniu.
- No, wysiadamy! - Powiedział radośnie Beneth. Wszyscy wyszli ze statku, D'Jok po raz pierwszy od kilku godzin podszedł do Lou, która właśnie wpinała sobie kwiatek we włosy.
- Dziękuje Ci, że spędziliśmy ze sobą tyle czasu.- Szepnął jej do ucha, uśmiechnęła się.
- Drobiazg. - Odpowiedziała, po czym oboje rozeszli się w swoje strony.*D'Jok ujrzawszy za rogiem Micro Ice'a i Thran'a od razu do nich podbiegł.
- Joł ziom! - Powiedział radośnie mały Micro'Ice wtulając się w przyjaciela.
- Cześć. - Odpowiedział chłodno rudy.
- Nie uwierzysz co przeżyliśmy, gdy ciebie nie było. - rzekł podniecony Thran.
- Zamieniam się w słuch.
- Poznaliśmy sześć najpiękniejszych..-wyraźnie podkreślił słowo najpiękniejszych. - Lasencji na świecie.. - dodał jeszcze.
- Przyhaczyłem sobie taką zajebistą z warkoczykami. - głośno powiedział Thran.- Zresztą, co my Ci będziemy nawijać, chodź z nami do tego klubu.
- No..- Przerwał na chwilę, jakby się zawahał. - Niech będzie..Poszedł z nimi do tego klubu *
Mei była w parku.Szła za rękę z Sineddem.Tak go kochała..Bardziej niż kogokolwiek innego na świecie.Nie żałowała ani trochę, że popełniła błąd.Bardziej skupiała się na tym, żeby Sinedd był szczęśliwy.Nie miała nikogo na sumieniu.Wolała mieć chłopaka i fanów.Niż przyjaciół.*
Micro'Ice, Thran, Mark i D'Jok weszli do klubu zwanego ,,Magilliam''. Micro'Ice był podniecony jak nigdy.Thran stał przy barze, i zagadywał kelnerkę.Mark zajął stolik, a D'Jok stał nieruchomo.To co widziałem...Nie da się tego opisać..Wszędzie pełno pięknych kobiet, które tylko czekały, aż ktoś postawi im drinki.Rudy chciał wyjść, gdy po chwili ktoś złapał go za ramię.
- Cześć. - Powiedziała dziewczyna o pięknych blond włosach.W życiu nie widziałem piękniejszej dziewczyny. Kobieta miała białą opaskę na głowie, i złote kolczyki.
- Cz-cz-cześć....- rzekł nieśmiało D'Jok cały czas wpatrując się w jej błękitne oczy.
- Jestem Nikki. - Tajemnicza Paradisianka wyciągnęła rękę ku niemu.Podeszli do stolika, i zasiadli razem.
- Napijesz się czegoś?- Zapytał rumieniąc się.
- Pewnie. - powiedziała Nikki, i dodała jeszcze. - Napiłabym się wina.Posłuchał jej, i poszedł zamówić to co sobie zażyczyła.*Mei po zrobieniu kilka zdjęć do portfolio wróciła do hotelu.Sinedda bardzo długo nie było.Mijały sekundy, minuty a nawet godziny, a jej ukochany nie wracał.Zaczęła się martwić.Gdzie on tak długo jest..Postanowiła poczytać kilka artykułów o Lou.Było ich setki.A to jak się ubrała w danym dniu, a to jak była na imprezach.Wywiad z Callie.Peełno.Głośne pukanie do drzwi przerwało jej rozmyślania.To nie do wiary.Do pokoju hotelowego wszedł Sinedd.Mei spuściła głowę na dół.
- Znowu piłeś? - Zapytała ze smutkiem. - Obiecałeś! - Krzyknęła po czym uderzyła go poduszką.
- Wyluzuj. - powiedział zachrypniętym głosem, przybliżył się do niej i objął ją w pasie.
- Zostaw mnie palancie! - odepchnęła go od siebie.Czarnowłosy zasnął niczym błyskawica.Dlaczego? Pomyślała..
- Tęsknie za nimi.. - powiedziała sama do siebie..Wtedy było już za późno. * Lou była z Tią na mieście.Dawno się nie widziały, ale Tia była jakaś inna.Jakby chciała już zapomnieć o ukochanym, i stać się krejzolką..
- Wiesz... - zaczęła białowłosa. - Widziałam Rocketa z Lun Zią, na początku myślałam, że to przyjaźń, ale nie.. Ja widzę, jak oni na siebie patrzą, znam ten widok..Myślałam, że mnie kocha! Że będzie ze mną do końca mojego życia.. A tu proszę, widzę ich w parku razem, chociaż mi Rocket powiedział, że idzie z kolegami na piwo. Widać jacy koledzy, no mówię Ci..Pierwszy raz widziałam ich..(....) - Po długim opowiadaniu Tii, które trwało co najmniej godzinę, Lou odezwała się.
- Fascynujące,i smutne.. - Spojrzała za siebie, i zauważyła budkę z lodami. - Kupić Ci loda? - Zapytała.
- Ile ty masz lat? Skup się.. Zostawił mnie.. - po twarzy białowłosej spłynęła łza.Lou złapała ją za ramię.
- Chodźmy po te lody.. - uśmiechnęła się.*D'Jok i Micro Ice byli baardzo pijani.Nawet nie wiedzieli co robią.Nikki również trochę się napiła, mimo, że w prawdzie była cyborgiem, to nie powstrzymało ją od D'Joka.Micro'Ice siedział przy stoliku prawie zasypiając.D'Jok i blond włosa tańczyli razem już 2 godziny, co jakiś czas podchodząc do stolika i pijąc haustem kieliszki wódki..*Brązowowłosa i Białowłosa jadły lody waniliowe, wracając powoli do hotelu.
- No Lili, idziemy jeszcze do kina. - zaproponowała córka ambasadorów planety Obia.
- Mogłabyś mi mówić po imieniu?- zapytała trochę wściekle Lou.
- Co..Lauren? W sumie mogłabym..ale to jakieś takie, pedalskie imię, nie? - obie zaczęły się głośno śmiać.Zawróciły, i zaczęły iść w stronę najlepszego kina na Paradisi.
- Słuchaj...Mam pytanie.. - Powiedziała dość nieśmiało Lou.
- No?
- Spóźniała Ci się kiedyś miesiączka? - zapytała po raz drugi z rumieńcami na policzkach.
- Pewnie. - Odpowiedziała stanowczo. - Każdemu się spóźnia. - dodała Tia zlizując roztapiającego się loda.Lou zatrzymała się na chwilę.
-Ale to już 6 tygodni.. - rzekła smutno. Tia spojrzała na nią z niedowierzaniem..
***************************
No, to już kuniec :D Mam nadzieję, że nie za krótkie.No, teraz coś
śmiiiieszneeego! ; D

Baju :*
EDIT by xuntouchedx: Pomóżcie pobić rekord 13 komentarzy ; D

15 komentarzy:

  1. No nic dodać, nic ująć bardzo mi się podobało.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spoko odcinek, czekam na 17. ;)

    Shadows2

    OdpowiedzUsuń
  3. Łał! Niezwykłe! No comment!? - nie to trzeba skomentować! Wyszło Ci to tak super... że nie mogę po prostu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Opowiadanie super! Tez piszę, a raczej pisałam 4 serie galactik football--->http://galactikfootball4sezon.blog.onet.pl/ , a teraz pracuję nad piątym sezonem pod adresem:http://5sezongalactikfootball.blogspot.com/- zapraaszam do czytania i komentowania.

    OdpowiedzUsuń
  5. PS: Boli mnie to, ze Lou i D'Jok sa wrogami, bo D'Jok jest miły i sympatyczny i nie chce wygryźć nikogo, a na pewno nie chciałby. No. Ale to twój blog, wiec możesz zmieniać bohaterów do woli! Też trochę zmieniłam niektórych bohaterów w moich opowiadaniach i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przesadzaj, moje opowiadanie jest zwyczajne;)

    Co do rozdziału świetnie jak zawsze! Rzeczywiście akcji było dużo, a błędów niewiele. Co prawda szczerze nie przepadam za bardzo za Lou, ale uwielbiam Twojego D'Joka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział , czekam na next . Zapraszam do mnie na 8 rozdział .

    OdpowiedzUsuń
  8. Po pierwsze dziękujemy za komentarz na naszym blogu ;)
    Co do Twojego opowiadania, to jest bardzo ciekawe. A to z Tią na końcu, aż mi serce bicz szybciej zaczęło xD na pewno będziemy śledzić kolejne odcinki =)

    OdpowiedzUsuń
  9. * z Tią i Lou znaczy ;)
    Ps. Wygląd bloga jest zarąbisty. Można wiedzieć skąd masz czcionkę GF ?

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakiż suspens na końcu tegoż rozdziału :D
    Już się nie mogę doczekać co będzie dalej.

    P.S. News u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejny GENIALNY odcinek :)
    Co znowu wykąbinowałaś ?? Coś sądze że następny będzie o wiiiiiele dłuższy ...

    PS : Dzęki za dodanie linka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nadrabiam zaległości. ;)
    U, a. Lou w ciąży? Proszę, proszę...
    Generalnie to podoba mi się, jak piszesz, bo nie robisz zbyt wielu błędów, tylko... to opowiadanie niebezpiecznie zaczyna przypominać mi jakąś telenowelę. Co mogę zaproponować? Hm, może skup się na jednym wątku i go rozwiń, zamiast co chwilę dodawać nowe? To tylko sugestia, zrobisz jak zechcesz. ;)

    OdpowiedzUsuń